Wojciech Titz - Nacjonalizm po stronie ludzi pracy

W szerokiej masie ludzi identyfikujących się jako nacjonaliści lub narodowcy coraz to większy poklask zdobywa szukanie konsensusu między nacjonalizmem a idea kapitalistyczną. W końcu kapitalizm stanowi pełne urzeczywistnienie wolności jednostki, która stanowi podstawowy element wspólnoty narodowej. Jest to jednak mit a twierdzenie jakoby nacjonalizm był w stanie zaakceptować postulaty kapitalizmu to okropna wulgaryzacja idei narodowej.


Przedstawienie ideologów kapitalizmu oraz ich błędy

Jedynymi z najpopularniejszych ideologów kapitalizmu możemy bez wątpienia nazwać Friedricha Hayeka oraz Miltona Friedmana. Ich poglądy oraz myśli w dużej mierze stanowią główne postulaty idei kapitalistycznej w dzisiejszych czasach. Przyglądając się tezom oraz stwierdzeniom wcześniej wspomnianych ekonomistów ciężko dopatrywać się możliwości kooperacji teorii kapitalistycznych z myślą narodową. Kapitalizm już w swoich elementarnych podwalinach deklaruje się jako idea nastawiona na indywidualistyczne zyski jednostki. Oczywiście wszystko jest ubrane w piękne słowa, co potwierdzają między innymi książkami samego Hayeka. Wcześniej wspomniany Hayek sprytnie manipuluje słowami używając przykładowo terminu „wymiany" jako synonim „handlu". Jest to błąd uwzględniając fakt, że słowo „wymiana" ma znaczenie dużo szersze od słowa  "handel". Wymianą możemy bezproblemowo uznać oddanie jakieś wartości w zamian za wartość podobną lub równorzędną. Handel ma jednak taką specyfikę, że jest rodzajem wymiany w którym dąży się do maksymalizacji nie ogólnej korzyści ale zysku indywidualnego, co z reguły prowadzi do straty bądź też pomniejszenia ogólnej korzyści wypływającej z faktu wymiany. Przyglądając się samej retoryce możemy zauważyć że kapitaliści pośrednio boją się przyznać do prostego faktu, że ich idea nie była nastawiona na rozwój całej komórki społecznej od rodziny po coraz to większe grupy, a jedynie na egoistycznych zyskach jednostek, które nijak nie da się połączyć z ideą pronarodową w końcu opartą o chęć rozwoju całej komórki społecznej jaką jest  naród.

Im dalej w las tym zaczyna się robić coraz to ciekawiej, gdyż Hayek znowu pokazuje jak idea kapitalistyczna ma się do spraw idei narodowej mówiąc: „Kooperacja jest natomiast zupełnie pozbawiona sensu, gdy problem polega na dostosowaniu się do nowych warunków”. Te zdanie jest o tyle bezsensowne, że zahacza o wyższe stadium głupoty. W sytuacji nowych warunków, które powinniśmy uznać za sytuację potencjalnego zagrożenia kooperacja jest najlepszym możliwym sposobem poradzenia sobie z danym problematycznym zagadnieniem. Hayek tymi słowy pokazuje wprost jak bardzo indywidualistyczne podejście ma kapitalizm do spraw, które mogą dotknąć społeczeństwa. W sytuacji zagrożenia w sprawach, które mogą dotknąć całego narodu z perspektywy nacjonalisty nie powinno być ważne czy sposób rozwiązania tego problemu odnalazł podmiot X czy Y. Robert Merton (amerykański socjolog) wskazał, że między innymi w dziedzinie nauki, która jest właśnie typowym zderzeniem człowieka z materią nieznaną lub mało poznaną kooperacja i wspólnota pozytywnie wpływają na rozwój badań.


Mit wolności kapitalizmu

Kapitaliści często powołują się na tezę, według której kapitalizm jest ideą wolnościową, gdzie dokonujemy dobrowolnego wyboru. Wielu nacjonalistów, którzy źle interpretują słowo wolność łykają niczym młode pelikany to, co na tacy podają im wolnorynkowy, powtarzając potem steki kłamstw. Kapitalistyczna wolność to wolność przy podejmowaniu decyzji, co chcemy kupić, za jaką cenę, oraz gdzie chcemy pracować i za jaką stawkę i na jakich warunkach. Wszystko oczywiście brzmi pięknie, ale jedynie w teorii. Kapitaliści oczywiście przy okazji podczas rozmów z szarymi pracownikami zapominają dodać że chcą zlikwidować kodeks pracy, który stanowi ostatni bastion wolności robotnika i pracownika. Kapitalizm promowany przez wyznawców „narodowego kapitalizmu" itp. tworów często opiera się na prostych anegdotach niejakiego Janusza Korwina-Mikke, które poza prostotą przekazu nie zawierają w sobie żadnej wartości, gdyż są nieadekwatne do realiów aktualnego świata. Kapitalizm oferuje nam wolność na zasadzie „kto nie pracuję ten nie je", a nawet jak pracuje to często na to jedzenie go nie stać. Kapitalizm jest owszem ideą wolnościową, ale jedynie dla wąskiej kasty ludzi posiadających spory majątek dzięki, któremu mogą w pewnym sensie zniewalać pracownika najemnego poprzez narzucenie niskich stawek płac czy wydłużenie czasu pracy. Kapitalista jest osobą skupiającą się na maksymalizacji swoich zysków i często odbywa się to poprzez minimalizację kosztów pracy.


Nacjonalizm jako idea wyzwolenia pracownika najemnego

Jako nacjonaliści walczymy o dobro całego narodu, a nie jedynie jednostek  posiadających majątek wyższy od większości członków wspólnoty narodowej. Rozumiemy i szanujemy ich wkład w rozwój naszego państwa, jednak nie możemy zapominać o pracowniku najemnym, bez którego nasze państwo oraz gospodarka nie mogą funkcjonować. Nacjonaliści powinni szukać jak najlepszej alternatywy dla systemu kapitalistycznego, nie zaś dogadywać się z nim. System gospodarczy w państwie rządzonym przez nacjonalistów powinien opierać się na równomiernym rozwoju gospodarczo-ekonomicznym państwa a co za tym idzie dobrobytu społeczeństwa. Nie możemy pozwolić na to, aby kapitalizm dalej siał zamęt i raka na ciele idei narodowej. Naszym celem jest wyzwolić wszystkich spod jarzma kapitalistyczno-liberalnej junty, która stara się pogłębić rozwarstwienie społeczne oraz zasiać podświadomą wrogość do członka tego samego narodu. Solidaryzm narodowy powinien być podstawą naszej idei, a co za tym idzie powinien warunkować wrogość do czynników jemu (tj. narodowi) wrogich. Dlatego pamiętajmy o tym, że tylko poprzez wspólną prace osiągniemy rozwój naszego państwa i narodu, nie zaś poprzez ciągłe spekulacje i zakłamywaniu faktów na temat kapitalizmu, który jakoby stanowi jedną słuszną alternatywę.

 

Wojciech Titz