Nacjonalizm a internacjonalizm

Drogą wstępu, internacjonalizm jest ideologia dążenia do równouprawnienia, współpracy i przyjaźni narodów. Jednak na gruncie marksistowskim przybrał on postać internacjonalizmu proletariackiego, wzywającego do jedności i solidarności klasy robotniczej całego świata przeciwko kapitalizmowi. Internacjonaliści chcieliby świat zjednoczyć i wprowadzić rząd ponadnarodowy, na przykład typu federalistycznego lub konfederacyjnego. My jako nacjonaliści się na to nie godzimy. Gdy my nako nacjonaliści w swojej ideologii rozwinęliśmy bogatą symbolikę, jak pieśni, flagi, hymny i szczególną literaturę narodową, internacjonaliści powołują się do słynnego zdania: ,,Proletariusze wszystkich krajów łącznie się” – napisanego przez Marksa i Engelsa – ideologów komunizmu.

Ciekawe podejście do kwestii internacjonalizmu prezentował Zygmunt Cybichowski, polski politolog i znawca prawa międzynarodowego, politycznie związany z Ruchem Narodowo-Radykalnym (Falangą). Dal niego ,,międzynarodowość” (internacjonalizm) uzupełniała ,,narodowość” (nacjonalizm). Lecz tylko on prezentował tak kontrowersyjne podejście do tego tematu.

Wiele mówi się jednak w naszym środowisku o współpracy między zaprzyjaźnionymi z nami narodami, takimi jak naród węgierski. Jednak podstawą działalności narodowej jest zadbanie o własne podwórko, a dopiero potem wsparcie innych narodów na podstawie naszego interesu narodowego. Dlatego nie może być mowy o internacjonalistycznych odchyłach w naszym środowisku. Tak nie może być, albowiem nacjonalizm a internacjonalizm to zupełnie przeciwne ideologie. Pomimo że prof. Zimmern uważa, iż droga do internacjonalizmu prowadzi przez nacjonalizm, nie przez równanie ludzi w dół do poziomu jakiegoś szarego kosmopolityzmu, lecz przez odwoływanie się do najlepszych czynników w zbiorowej spuściźnie każdego narodu. Ja się z tym nie zgadzam albowiem dla mnie internacjonalizm jest czymś złym, zwłaszcza w wykonaniu rządów poszczególnych państw.

To internacjonalizm był przyczyną powstania globalizacji. Nie można o tym zapominać. A my jako nacjonaliści z globalizacją walczymy na wszelkie możliwe sposoby. Dlatego też nie możemy pozwolić na propagowanie internacjonalizmu w naszym środowisku. Bo to będzie dla nas gwóźdź do trumny oraz zaprzeczenie naszym polskim dążeniom jakie zakłada polska idea narodowa.

Kacper Sikora