17 grudnia obchodzony corocznie jest Ogólnopolski Dzień Rozmów Twarzą w Twarz. Do całkiem niedawna nie miałam „zielonego pojęcia”, że w Polsce obchodzone jest takie święto.
Podobno już w 2006 roku grupa osób, zaznaczmy młodych, która miała dosyć kontaktowania się ze sobą przez telefon lub przez nie rozwinięte jeszcze tak bardzo w tamtych czasach komunikatory internetowe, postanowiła powiedzieć „dosyć” ówczesnej technologii.
Idea była bardzo prosta – przed świętami Bożego Narodzenia – odłożyć technikę na bok i spotkać się z bliskimi osobami, aby spędzić ze sobą czas na żywo. Na początku w „święcie” brała udział naprawdę niewielka grupa osób.
W roku na rok „świętowanie” staje się coraz bardziej huczne, do tego stopnia, że w niektórych szkołach nie można używać nawet telefonów w tym dniu.
Internet czy komunikacja telefoniczna z założenia miała służyć i ułatwiać życie człowiekowi. Kontakt z drugim człowiekiem miał być szybszy i wygodniejszy. Elektronika opanowała jednak świat jednostki ludzkiej do tego stopnia, że nie wyobraża sobie ona już życia bez działającego aparatu telefonicznego i szybkiego Internetu.
Wiadomo, że technologia jest potrzebna, dzięki niej możemy kontaktować się np. z bliskimi nawet na drugim końcu świata, wielu z nas miało okazję się przekonać, jak to jest zostać bez kontaktu z innymi osobami.
Musimy jednak pamiętać, że relacje z innymi osobami to nie tylko same słowa – to także znaki niewerbalne. Często czytając wiadomość e-mail lub SMS można źle zinterpretować intencje osoby, która je wysłała. Rozmawiając na żywo, jesteśmy w stanie całkowicie lub chociaż częściowo wyłapać intencje drugiego człowieka. Jeżeli w dyskusji coś nam nie odpowiada na żywo, łatwiej sobie wyjaśnić co mieliśmy na myśli. Przeprowadzając rozmowę na żywo, widzimy gestykulacje, mimikę na twarzy rozmówcy, szybciej nam zorientować się, czy ktoś jest z nami szczery, czy też nie.
Następną, ważne pytanie… Czy jesteśmy w stanie budować relacje z innymi ludźmi, rozmawiając tylko telefonicznie lub pisząc SMS? Odpowiedź jest banalnie prosta. To spotkania na żywo weryfikują, czy druga osoba jest naszą bratnią duszą, czy też nie. To na żywo najlepiej podejmuje się życiowe decyzje. To w świecie realnym najlepiej spędzać czas z przyjaciółmi, nawiązywać nowe relacje, tworzyć wspólne projekty w pracy, czy w przypadku nacjonalistów omawiać na przykład akcje, które będą do przeprowadzenia.
Osoby, które często korzystają z Internetu, są narażone na utratę kontaktu ze światem rzeczywistym, od technologii bardzo łatwo się uzależnić. Osobiście sama znam osoby, które godzinami siedzą na portalach internetowych, potrafiły nawet zaniedbać swoje życie zawodowe kosztem komunikatów internetowych.
Dlaczego tak ważne są rozmowy twarzą w twarz i to nie tylko od święta ustanowionego 17 grudnia?
Dzięki rozmowie na żywo jesteśmy łatwiej zrozumieć drugą osobę. Dzięki spotkaniom na żywo jesteśmy w stanie wczuć się w emocje drugiej osoby. Empatia w życiu człowieka jest bardzo ważna. Każdy chce być akceptowany i rozumiany przez inne osoby.
Warto, aby każdy z nas zastanowił się jak to jest u nas z rozmowami twarzą w twarz. Nie jest dobrym rozwiązaniem życie w Internecie i całkowite porzucenie świata rzeczywistego. Na żywo warto rozmawiać o wszystkim, nie tylko o tym, co jest piękne w naszym życiu, szczęściu, radościach każdego dnia. Na żywo trzeba rozmawiać o swoich smutkach, żalach czy nawet rozwiązywać konflikty z innymi ludźmi.
Poprzez SMS lub internetowo często komunikują się ze sobą osoby, które pracują w jednym zakładzie, w bliskim sąsiedztwie. Argumentem takiego rozwiązania jest fakt, że teoretycznie szybciej jest napisać np. wiadomość SMS. Z jednej strony tak, z drugiej ktoś może od razu nie zrozumieć treści wiadomości i trzeba mu wysłać kolejną. Ktoś może zupełnie źle ją zinterpretować. Rozmowa na żywo z pozoru bardziej skomplikowana pozwala wyjaśnić sobie od razu szybciej informacje, jakie chciało się przekazać innym lub od razu przedyskutować ich treść w przypadku, gdy nam nie odpowiadają.
Nikt nie mówi, że mamy wyrzucać telefon czy laptop. W dzisiejszym świecie ciężko zrezygnować z tych form komunikacji. Można z nich korzystać mniej dziennie albo w sytuacjach, które tego wymagają.
Jak świętować Ogólnopolski Dzień Rozmów Twarzą w Twarz? W bardzo prosty sposób. Spotkać się z kimś na żywo. Iść razem do kina, na kawę, na spacer – sposoby spędzania czasu wolnego są bardzo różne. Rewelacyjnym pomysłem jest spotkanie się z kimś, kogo już dawno nie widzieliśmy.
Moim zdaniem powstanie Ogólnopolskiego Dnia Rozmów Twarzą w Twarz to „strzał w dziesiątkę”. Przypomina on nam o ważności komunikacji na żywo, która jest zarazem tą pierwszą i podstawową. Rozmowy twarzą w twarz są najbardziej szczerze i autentyczne. Nic nie zastąpi rozmowy z bliskimi osobami czy szczerą rozmowę z kierownikiem pracy itd. itp.
Osobiście uważam, że takie dni powinny u nas pojawiać się coraz częściej. Przecież człowiek jest istotą społeczną i nic nie zastąpi spotkania na żywo z drugim człowiekiem, nawet najlepsza i najdroższa technologia.
Nacjonalista moim zdaniem to człowiek, który powinien promować rozmowy twarzą w twarz, pokazywać swoją osobą autentyczność i szczerość ludzkich relacji, przeciwko nowoczesnemu światu i postępującej technice, która często niszczy lub całkowicie zapomina o człowieczeństwie.