Monika Dębek - Wybory do Parlamentu a Nowa Lewica

Wyboru do polskiego parlamentu odbyły się 15 października. Od tego czasu zleciało już dobrych kilka tygodni. Skutki głosowania Polaków będą jednak widoczne przez najbliższe kilka lat, ale też długotrwale.

W tym tekście chciałabym skupić się na Nowej Lewicy, która moim osobistym zdaniem niestety odniosła dosyć spory sukces. Zdobyła 8.61%. Wiadomo, nie jest to wynik dwucyfrowy jak PiS czy Koalicji Obywatelskiej, ale...jest bardzo chętna do współpracy i to na wielu płaszczyznach z partiami, byle tylko zaszkodzić dla PiS-u.

 

Skąd w ogóle taki sukces Nowej Lewicy w wyborach?

Pierwszą i oczywistą przyczyną jest bunt przeciwko ówczesnej władzy w sejmie, czyli partii Prawa i Sprawiedliwości. Niektóre osoby głosujące wychodziły z założenia iść zagłosować, byle nie na PiS. Inni zaś dokonywali swoich wyborów bardzo świadomie. Lewica potrafi zwabić przecież swoim programem, głównie młodych ludzi. Jeden z głównych i najbardziej gorących tematów to te ideologiczne np. LGBT. Lewica na swojej stronie umieściła wpis: „jesteśmy silni siłą ruchów społecznych i wprowadzania do polityki nowych tematów i problemów, choćby takich jak prawa osób LGBT+, czy przeciwdziałanie katastrofie klimatycznej. Łączymy tradycje wrażliwości na nowe potrzeby społeczne i wiedzy jak rządzić państwem-odwagi w formułowaniu postulatów i rozsądku we wprowadzaniu ich w życie”.

 

Idąc do lokalu wyborczego, widziałam bardzo wielu młodych ludzi, którzy nie sprawiali na mnie raczej wrażenia osób, dla których ważne są tradycyjne wartości. Stali przy tablicach ogłoszeniowych i łamiąc ciszę wyborczą, bardzo gorąco dyskutowali na kogo by tu głosować.

Młode osoby posiadają swoje ideały, a wielu ich jest bardzo wrażliwych na sprawy społeczne.

Tolerancja to wartość, która jest ważna dla wielu z nich. Lewaccy politycy bardzo skutecznie wykorzystują młodzieńcze serca, do swoich niecnych celów i celowo indoktrynują ich.

Lewica bardzo dużo pisze też o szacunku, któż z młodzieży czy osób wchodzących w dorosłe życie nie chce być szanowanym? Potrzeba szacunku to jedna z głównych potrzeb moim zdaniem na tym etapie życia, zresztą jak na chyba każdym.

 

Jeden z podpunktów programu lewicy zawiera postulaty o „godnym i stabilnym zatrudnieniu”. No cóż, nie czarujmy się, że każdy człowiek chce być zatrudniony na dobrych warunkach i otrzymywać duże wynagrodzenie pieniężne, które pozwoli mu nie tylko na utrzymanie się, zapłacenie rachunków, ale także na godne życie, a nawet spore przyjemności. Piszą o zlikwidowaniu umów śmieciowych i wymuszonym zatrudnieniu. Jest to łatwy haczyk na pierwszy rzut oka. Z drugiej strony dla niektórych ludzi zatrudnienie na umowie zleceniu, czy o dzieło jest korzystne.

Mowa jest także o prawach pracowniczych, każdy chce je mieć, praca zawodowa to nie tylko obowiązki liczne, ale także przywileje. Wiadomo jednak, że to zwykła hipokryzja. Miałam okazje i znam mnóstwo osób, które pracują w miejscach, gdzie zarządza lub pracuje mnóstwo osób o poglądach lewicowych. O prawach pracowniczych nie szło za bardzo publicznie wyrażać swojego zdania, gdyż kończyło się to szybkimi zwolnieniami lub przynajmniej utrudnieniami.

Obawiam się więc, że prawa pracownicze to tylko puste słowa i nie będą miały one żadnego przełożenia w praktyce. Przekonamy się o tym prędzej czy później, mniej lub bardziej boleśnie.

 

Ważny postulat programu wyborczego to także „Aktywna walka z bezrobociem Praca musi być dostępna również poza metropoliami. Będziemy walczyć z wyspami bezrobocia przez systemowe wsparcie inwestycji zapewniających godne zatrudnienie w powiatach, w których stopa bezrobocia jest o połowę wyższa niż w całej gospodarce”. Postulat piękny, ludzie na wsiach będą mieli bliżej do pracy, nie będą musieli dojeżdżać często nawet kilkadziesiąt km do swoich miejsc pracy, bariery komunikacyjne zaczną być likwidowane. Nie spodziewajmy się jednak po lewicy, że będą to polskie inwestycje i firmy. Będą to globalne korporacje, które będą zakładać swoje filie na polskich terenach, za co bardzo zapłacą małe, polskie i rodzime firemki. Czyż to nie hipokryzja? Niszczenie polskiego kapitału, polskich pracowników, inwestorów koszem zagranicznej bylejakości?

 

Kolejnym bardzo uderzającym mnie osobiście postulatem jest „Świecka szkoła.

Wyprowadzimy religię ze szkół. Dzięki zwolnieniu sal i odciążeniu planów lekcji część szkół będzie mogła zrezygnować z systemu zmianowego. Zaoszczędzone środki skierujemy na organizację zajęć wspomagających dla uczniów ze szczególnymi potrzebami”.

Czy przypadkiem nie jest to jawna dyskryminacja katolickiej młodzieży, która chce uczyć się religii w szkole, a po wyprowadzeniu jej ze szkół będzie musiała powrócić do salek katechetycznych jak za czasów komunistycznych?

Oczywiście nie można zmuszać kogoś do nauki katechezy w szkole, ale w tym czasie dla dzieci i młodzieży niechcących uczestniczyć w religii mogą zostać faktycznie wprowadzone inne zajęcia, wspomniana etyka lub nawet wspomniana przez lewicowców zajęcia dla dzieci ze specjalnymi potrzebami.

 

Jeden z punktów programu Lewicy to:

Wolne media publiczne bez hejtu.

Stworzymy profesjonalne, pluralistyczne media publiczne o ustalonych standardach prowadzenia zrównoważonej debaty publicznej. Stworzymy transparentny system rekomendacji i wyboru osób pełniących funkcje nadzorcze w mediach publicznych – zapewniający udział w tym procesie organizacjom społecznym. Uwolnimy media publiczne od komercyjnych reklam. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych".

Każdy z nas wie, że media typu TVN, Polsat itd. nie są mediami niezależnymi, każde z nich tak naprawdę promują swoją ideologię. Uwolnienie od reklam komercyjnych? Pousuwajcie je także ze swoich własnych mediów. Czy media lewackie są wolne od hejtu? No nie powiedziałabym, patrząc na kłamstwa szkalujące patriotów i nacjonalistów.

 

Bezwzględna walka z pedofilią.

„Zniesiemy przedawnienie przestępstw seksualnych wobec dzieci. Stworzymy Komisję Prawdy i Zadośćuczynienia, posiadającą uprawnienia prokuratorskie, która – na wzór podobnych komisji w innych krajach – zajmie się systemową odpowiedzialnością Kościoła katolickiego za przemoc seksualną księży wobec dzieci i za tuszowanie tej przemocy przez hierarchów. Wprowadzimy bezwzględną zasadę wypłaty odszkodowań na rzecz ofiar. Skończymy z ignorowaniem polskiego prawa przez Kościół katolicki i doprowadzimy do zabezpieczenia kościelnych archiwów na potrzeby śledztw”. Według Lewicy to środowisko księży jest tylko pełne patologii i pedofilii.

A inne? Uważam, że do tematu zboczeń należy podejść całościowo, a nie tylko do Kościoła Katolickiego, który co logiczne znienawidzony jest przez lewicowych polityków. Dokładnie i skrupulatnie podchodzić trzeba do wszystkich środowisk.

 

 

„Silna Polska w silnej Europie

Będziemy dążyć do umacniania roli Polski w Unii Europejskiej poprzez współpracę z jej państwami członkowskimi i instytucjami, opartą na poszanowaniu i zaufaniu. Zakończymy szkodliwy spór z Unią Europejską przez zapewnienie w Polsce niezależnego i sprawiedliwego sądownictwa”. Silnej Polski zdecydowanie nie zbuduje się poprzez całkowite uzależnienie jej od Unii Europejskiej. Będzie wtedy jedynie pachołkiem euro kołchozu. Do tego dąży lewica.

 

„Koniec propagandy.

Czas skończyć z szerzeniem prawicowej propagandy za pieniądze polskich podatników”. Nie będzie prawicowej propagandy a lewicowa, która skupi się na siłowym przekazywaniu swoich wartości dla wszystkich. Program wyborczy lewicy jest bardzo propagandowy.

Lewica w koalicji z innymi partiami będzie niestety działać całkowicie szkodliwie dla Polski. Szykują się niestety ciężkie czasy dla Nas, nacjonalistów.

 

Monika Dębek