Dymitr Smirniewski - Pantha Rhei, czyli ideonautyka kruszy beton

Ideowość – pojęcie nieobce Czytelnikowi. Nieobce, choć niejasne jest jego sedno, jego główny motyw. Kluczem do wyjaśnienia tego pojęcia jest nazwa czasopisma, w którym opublikowany został ten artykuł. Szturm oznacza czynności lub stan z zasady mający dynamiczny charakter. Dynamiczność można porównać do podróży. Nie bez przyczyny pojęcia „szturm” i „ideowość” są motywami przewodnimi niniejszego czasopisma.

 

Podróż jest nieodłącznym elementem istnienia bytu. Nieważne, czy jest to byt materialny, czy metafizyczny, istnieje on, ponieważ uczestniczy w podróży – jest wprowadzany w koło określonego czasu, przestrzeni i sytuacji, będące jego przeznaczeniem koło Dharmy[1], które gdy przestanie się kręcić, byt przestaje istnieć, popada w stan nirwany.

 

Podróż jest istnieniem. Wszechświat opiera swoje istnienie na ciągle trwającej podróży, którą jest ciągły proces powstawania. Wszechświat rozszerza się wyrzucając z siebie przestrzeń i materię od momentu Wielkiego Wybuchu – momentu wywołanego drganiem zderzających się cząsteczek kwantowych spowodowanym wypowiedzeniem Boskiej sylaby powstawania bytu – w religiach dharmicznych znanej jako sylaba OM – ॐ, a w religiach abrahamicznych znanej jako sylaba „Amen”[2].

 

Istnienie i przeznaczenie człowieka oraz jego wspólnot, w filozofii znane jako Dasein jest podróżą. Człowiek w określonym czasie oraz w określonej przestrzeni ma misję do spełnienia.

 

W celu nakreślenia ram misji człowieka (oba pojęcia rozumiane w liczbie pojedynczej i mnogiej) powstało wiele idei oraz ideologii. Idea etymologicznie znaczy zarówno pomysł, jak i zestaw przekonań i światopogląd człowieka. Idea dotyczy sfer zarówno aksjologicznych, jak i technicznych. Idea istnieje w kontekście misji dziejowej człowieka, w kontekście Dasein. Istnieje w kontekście podróży życia ludzkości, więc sama w sobie jest podróżą umysłową. Podlega ewolucji i przewartościowaniom. Idee wczoraj niekoniecznie dają odpowiedź na pytania dnia dzisiejszego, powstają kolejne idee dające napęd biegowi dziejów, podkręcające koło Dharmy. Ideologie w perspektywie ściśle określonego czasu służą ideom ubierając je w szaty doktryny, nakładając je na określone wyznaczające w początkowym stadium kierunek działania. Ideologie nie sprawdzają się jednak w perspektywie długookresowej, nie mogą stać się ponadczasowe. Nie są w stanie działać w kategorii spektrum politycznego, ograniczenia powodowane przez schematyczność podejścia ideologicznego prowadzą do wypalenia ideologii. Alternatywą podejścia ideologicznego jest podejście ideonautyczne.

 

Jaka jest geneza nazwy „ideonautyka”? Nazwa nawiązuje do greckiego mitu o wyprawie Argonautów do Kolchidy. W micie greccy herosi wyruszają w podróż po przeciwnej stronie Morza Czarnego, by zdobyć złote runo. Na terminie „argonauta” będącym mitologicznym motywem podróży stworzono pokrewne etymologicznie terminy „astronauta” i „kosmonauta” oznaczające uczestnika wyprawy kosmicznej.

 

Kim jest ideonauta? Ideonauta nie jest ideologiem. Ideonauta jest uczestnikiem umysłowej i doświadczalnej podróży ideowej, dostrzega wielość myśli i spojrzeń, a to oznacza, że obce jest mu podejście zakładania monopolu danej ideologii na prawdę. Ideologia usystematyzowana jest przede wszystkim w umysłach ludzkich, a umysł ludzki, czy to indywidualny, czy zbiorowy posiada ograniczenia w percepcji. To jest główną przyczyną niesłuszności ideologicznego absolutyzmu – totalitaryzmu. Ideonautyka jest od tego wolna.

 

Ideonautykę można określić jako „laboratorium idei”, tym laboratorium jest ludzki mózg. Ideonautyka jest formą pluralizmu, nie jest jednak tożsama z liberalną neutralnością światopoglądową. Każde społeczeństwo istnieje w oparciu o określone ramy spektrum kulturowego, dlatego neutralność ideowa nie istnieje. Ideonautyka nie jest relatywizmem, ideonautyka zakłada ewolucję ideową danej cywilizacji wraz z biegiem dziejów. Ideonautyka towarzyszyła kwitnącym cywilizacjom, hegemonia ideologiczna towarzyszy cywilizacjom dekadenckim lub stojącym u progu dekadencji. Cywilizacja grecko-łacińska, cywilizacje islamska, chrześcijańska, religii dharmicznych przetrwały pomimo przerwania ciągłości materialno-instytucjonalnych (z wyjątkiem chrześcijańskiej), ponieważ szereg koncepcji filozoficznych, teologicznych, ekonomicznych i prawnych powstawało w ideonautycznym  procesie koła ewolucji – koła Dharmy. Z kolei totalitarne systemy ideologiczne ulegają prymitywizacji i wulgaryzacji, by w końcu trafić na śmietnik historii. Tak stało się z hitlerowskimi Niemcami, z imperium sowieckim, a dzisiaj odczuwamy gnijący splendor postmodernistycznego Zachodu ograniczającego siebie samego lewicową poprawnością polityczną.

 

Warta uwagi jest refleksja nad tym, dlaczego Czwarta Teoria Polityczna Dugina stała się tak popularna w prawicowej przestrzeni intelektualnej regionów, gdzie nie powinna stać się popularna? Pomimo tego, że w ogólnym rozrachunku jest to przerost formy nad treścią. Jedną z przyczyn jest słynna duginowska „mądrość etapu” i sprawne posługiwanie się eklektyzmem. Można to uznać za typowy, choć niezbyt chlubny przykład ideonautyki.

 

Marka naszego państwa, a szerzej regionu Międzymorza sprzeda się na świecie, jeśli we własnej ofercie kulturowej pojawi się miejsce na różnorodność oferowanych idei i wytworów kultury. Temu będzie służyć ideonautyka.

 

Mam nadzieję, że przekonałem Czytelnika do wizji ideonautycznej, z kolei wszystkim ideonautom życzę w dwóch słowach:

 

Bon voyage!

 

Dymitr Smirniewski

 

 

 

[1] Należy podkreślić, że słowo „Dharma” ma ten sam indoeuropejski źródłosłów etymologiczny, co polskie słowo „dzierżyć”. Dharma oznacza podtrzymywanie bytu.

 

[2] Sylaba ta w zasadzie jest onomatopeją podstawowej manifestacji dźwięku, wybuchu, drgania i działania.