Patryk Płokita - Miyamoto Musashi, Księga pięciu kręgów, recenzja

We wstępie trochę słów o autorze recenzowanej książki. Miyamoto Musashi to japoński samuraj, który po stracie „daymo” („pana”) został roninem. Żył on na przełomie XVI i XVII wieku. Dokładnie urodził się w 1584 roku, a zmarł w 1645 roku. Wprowadził on ciekawe usprawnienia w walce. Uważa się go za twórcę walki na dwa miecze w japońskiej szermierce. Chodzi dokładnie o wykorzystanie katany i wakizashi w boju. Wcześniej tego nie praktykowano. Miyamoto Musashi był pionierem w tej dziedzinie. Oprócz tego interesował się on filozofią opartą na kodeksie bushido. Zauważalne są w niej prądy neokonfucjanizmu i buddyzmu. Jego nauka oparta jest na pragmatyzmie w działaniu.

 

Po pierwsze, budowanie odpowiedniej taktyki. W recenzowanej pozycji określane jest to m. in. pojęciem „sztuka małej wojny”. Miyamoto Musashi, w „Księdze Pięciu Kręgów”, opisuje np. jak dostosować mowę ciała pod konkretnego wroga. Ponadto, opisuje on jak wyciszyć umysł podczas walki, wszystko po to, aby uzyskać większą koncentracje bojową w czasie bitwy. Oprócz tego opisuje on m. in. jak zastosować odpowiednią mimikę twarzy albo jak stosować krzyki wobec przeciwnika. Na dobrą sprawę ma to dwojakie zastosowanie: aby nie zdradzić zamiarów wobec przeciwnika, albo go przestraszyć. Miyamoto Musashi wyjaśnia, że „mała sztuka wojny” to walka „jeden na jeden”, albo „jeden na każdego”.


Po drugie, autor recenzowanej książki skupia się na działaniach strategicznych. Określa ją mianem „sztuki dużej wojny”, albo „sztuką wielkiej wojny”. W wiedzy tej zawarte są szersze planowania kampanii wojennej czy działania logistyczne do polepszenia stanu swoich żołnierzy. Oprócz tego, Miyamoto Musashi, w „Księdze Pięciu Kręgów”, opisuje sposoby organizowania zasadzek na wroga. Ciekawym wątkiem pozostają wskazówki, jakie mieć podejście do swoich wojowników. Nie można też zapominać, iż w „wielkiej sztuce wojny”, Miyamoto Musashi, kładzie duży nacisk na wykorzystanie terenu do działań wojennych. Podobnie jak w przypadku „małej sztuki wojny”, tak w „wielkiej sztuce wojny”, całą swoją wiedzę opiera on na pragmatyzmie w działaniu, oraz na dostosowaniu zamiarów pod wroga, tylko po to, aby zwyciężyć bitwę i go pokonać.


Wiedza przekazywana przez Miyamoto Musashi w „Księdze Pięciu Kręgów” opiera się na pewnym zapomnianym przysłowiu: „nie sztuką jest kogoś uderzyć, sztuką jest tego uniknąć”. Inaczej ujmując: jeśli nie musisz walczyć w pojedynku, lub nie musisz brać udziału w kampanii wojennej, aby osiągnąć sukces, to tego nie powinieneś robić. Jeśli sytuacja przymusza, albo wymaga działań wojennych, masz to zrobić najlepiej jak potrafisz. Oprócz tego, Miyamoto Musashi, w recenzowanej książce kładzie duży nacisk, nie tylko, na „sprawność bojową” i „fizyczność wojownika”, ale także na jego „psychikę”, „duchowość”, „moralność”, „braterstwo broni”.


Treść tej książki, pomimo tego, że skupia się głównie na walce, opisuje m. in. wyprowadzanie ciosów kataną, wakizashi czy naginatą, to posiada w swojej treści szersze „vademecum wiedzy”. Wydaje się to infantylne i trywialne, w swej prostocie, jednak tak nie jest. Autor tej książki opisuje np. jaką stosować mimikę twarzy wobec przeciwnika. Albo jak budować taktykę i strategię? Zwłaszcza uwydatnione jest to w rozdziale „Krąg Ognia”, o którym będzie później.


Uważam, iż treść zawarta w recenzowanej pozycji, to wiedza uniwersalna. Na dobrą sprawę, może z niej czerpać każdy, aby budować lepsze jutro. Treść „Księgi Pięciu Kręgów” można opisać takim zdaniem: „bądź lepszym człowiekiem, niż byłeś wczoraj”.


Przed samą treścią książki napisany został wstęp, w formie noty biograficznej. Uzupełnia on zawartość książki. Subiektywnie patrząc, dobrze został przedstawiony w nim kontekst historyczny. Miyamoto Musashi żył w burzliwych czasach, na przełomie walk wewnętrznych skłóconych księstw i klanów. Okres ten w Japonii można określić mianem „rozbicia dzielnicowego”. Z owych walk wyłonił się ród Tokugawa, który przejął władzę państwową nad Japonią w 1603 roku, tworząc podwaliny shogunatu i rozpoczynając nowy okres w historii Japonii. W periodyzacji historii Japonii pod kątem dziejów i panowania władców określany jest „okresem Edo”.


Recenzowaną lekturę czyta się szybko. Udało mi się zdobyć nowe wydanie z tłumaczeniem z japońskiego na polski. Książka podzielona jest na rozdziały w postaci kręgów żywiołów, powietrza, wody, ziemi, ognia, na sam koniec istnieje rozdział pt.: „krąg pustki” lub „krąg niebios”.

 

Najbardziej zapadł mi w pamięci rozdział zatytułowany „Krąg Ognia". Pomimo, że treść tam zawarta to budowanie taktyki oraz strategii, dotyczy pola bitwy, wiedzę tam zawartą można przenieść na dzisiejsze czasy. Nie zapominajmy, że wszystko co opiera się na kodeksie bushido, to wiedza uniwersalna. Wykorzystywana jest ona do dzisiaj chociażby w budowaniu strategii.  Przykładem niech będą japońskie korporacje i filozofia kaizen.

 

Tłumaczenie z japońskiego na polski stoi na wysokim poziomie. Treść wydaje się być skierowana do współczesnego czytelnika. Książkę czyta się szybko. Jedynym mankamentem, jaki znalazłem to brak tłumaczenia niektórych japońskich słów. Z racji tego może zaistnieć sytuacja, w której czytelnik będzie miał potrzebę znalezienia tłumaczenia danego słowa, aby bardziej zrozumieć treść książki. Nie zmienia to jednak faktu, że większość japońskich znaczeń jest przetłumaczona na polski. Najczęściej tłumaczenia te występują w nawiasie. Książka kończy się „Zwojem Dokkodo”, który omawiałem w ramach Szturmu. 21 zasad uwypukla treść zawartą w „Księdze Pięciu Kręgów". Na dobrą sprawę to podsumowanie całej treści książki.

 

Przechodzimy do słowa końcowego. Jeśli poszukujesz książki, którą czyta się szybko, a w swojej treści zawiera uniwersalną wiedzę, to jest to pozycja dla Ciebie. Jeśli interesujesz się historią Japonii, zwłaszcza erą samurajów, to także lektura odpowiednia dla Twoich zainteresowań. Dowiesz się z niej jak klasa samurajów walczyła w feudalnej Japonii. A może jesteś osobą, która poszukuje szerszych instrukcji, jak stosować taktykę, oraz strategię? To także lektura skierowana do wyżej wymienionych osób.


W ocenie stawiam mocne 9 n 10 punktów. Jedynym mankamentem pozostaje brak tłumaczeń niektórych słów z języka japońskiego. W pewnym stopniu może utrudniać to czytanie, jednakże szybkie znalezienie tłumaczenia w słowniku może pomóc.

 

Patryk Płokita