Adrianna Gąsiorek - A może do teatru?

Od kilku lat 27 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Teatru. Oczywiście zazwyczaj wiąże się to z ciekawymi wydarzeniami, których celem jest zachęcenie ludzi do śledzenia spektakli i zaproszenie do odwiedzania gmachów artystycznych. Obecnie po raz kolejny nie jest to możliwe i cała kultura przenosi się do sieci. Mimo wszystko warto zastanowić się, co daje nam teatr i czy Polacy lubią taką rozrywkę? 

 

Odpowiadając na powyższe pytanie, posłużę się kilkoma przykładami. Najbliższy mi będzie dotyczył mojego rodzinnego miasta. Mogłoby się wydawać, że Teatr Polski w Bielsku-Białej nie jest oblegany i raczej dociera ze swoim repertuarem do wąskiej społeczności. W rzeczywistości jest całkowicie przeciwnie. W zasadzie każda sztuka gromadzi pełną salę, a bilety trzeba zamawiać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Faktem jest, że bielszczanie chwalą bielskich aktorów i chętnie wspierają lokalną kulturę. Dość podobnie sytuacja wygląda w innych polskich miastach. Często jeżdżąc do Krakowa, już z zapasem rocznym, kupowałam bilety do Teatru Starego, były jednak spektakle, na które nie udało mi się już nic zarezerwować. Można zatem stwierdzić, że część naszego społeczeństwa wybiera coś innego niż "rozrywkę" z tvp. I całe szczęście.  

 

Co zatem przyciąga nas do tej formy artyzmu? Teatr pobudza myślenie, zachęca do rozmowy, próbuje odpowiedzieć na wiele pytań. I stawia też takie bez odpowiedzi - skierowane wyłącznie do naszej wyobraźni. Poza tym każdy spektakl jest niepowtarzalny. Sprawia, że stajemy się bardziej kulturalni. Zaspokaja naszą potrzebę obcowania ze sztuką.

 

"– Ludzie interpretują na różnych poziomach. Zależnie od swojej wrażliwości, inteligencji, wiedzy, otwartości. Dlatego w teatrze każdy znajdzie coś dla siebie. Jedni rozrywkę, drudzy naukę, inni poszukają w nim odpowiedzi na te najważniejsze pytania, a jeszcze inni emocji, których sami nie potrafią zdefiniować – ocenia teatrolog Rafał Sławoń."

 

To prawda poza tym teatr gwarantuje doznania dla widza w każdym wieku. W repertuarach znajdziemy poważne spektakle o ważnych tematach, komediowe przedstawienia, ale też proste sztuki dla najmłodszych. 

 

Często jesteśmy źle nastawieni do sztuki, ponieważ mamy w pamięci szkolne wyjścia, niejednokrotnie na mało ciekawe dzieła czy lektury, od których chcieliśmy odpocząć. Taka postawa może się za nami ciągnąć także w dorosłym życiu. Jedynym sposobem, aby to zmienić jest... danie kolejnej szansy. Wielu znajomych, których wyciągnęłam do teatru, zaczynając od komedii (żeby ich nie zrazić od samego początku), teraz chętnie wybiera trudniejsze treści. Twierdzą, że polubili teatr i bardzo mnie to cieszy.

 

To właśnie w tym miejscu możemy liczyć na niepowtarzalny kontakt z aktorstwem na wysokim poziomie. Obserwujemy mimikę, gesty, także wpadki aktorów. Wszystko dzieje się na żywo, przyciągając naszą uwagę. Film można przecież odtworzyć, a nierzadko staje się tłem do wykonywania innych czynności. W kinie nie znajdziemy tak rozbudowanej metaforyki i nagromadzenia sensów. Nawet komedie śmieszą niekiedy bardziej na deskach niż na ekranie.

 

Obecnie wiele teatrów udostępnia swoje spektakle online. Wybierzcie jeden z nich i sprawdźcie sami, że warto się zmierzyć z tym tematem. A jeśli kiedyś wrócimy ponownie jako pełnoprawni widzowie do sal teatralnych, będziecie już gotowi poczuć tę atmosferę na własnej skórze. Warto! 

 

 

 

Adrianna Gąsiorek