Ankieta "Szturmu" na 5-lecie: Bogusław Koniuch

  1. Jak ocenić można stan idei narodowej i nacjonalizmu jako takiego po 30 latach trwania 3 RP? Co udało się zrealizować polskiemu nacjonalizmowi, czego nie udało i jakie są tego przyczyny?

 

Odp.: Po 30 latach udało się osiągnąć tyle, że nacjonalizm wszedł do powszechnego obiegu, lecz nie ten radykalno rewolucyjny, a jego pozbawiona pazura liberalna wersja   Nie dało się przekonać mas do idei narodowej i nie jest to wina samych nacjonalistów, lecz braków kadrowych, kanałów informacyjnych, rozbicia środowiska na wiele małych frakcji, często konkurujących ze sobą zamiast współpracować. Ogólnie sytuacja nie jest najlepsza i nie zanosi się na jakiś progres.

 

  1. Jakie są obecnie najważniejsze cele i wyzwania polskiego nacjonalizmu? Co, jako środowisko narodowe, musimy zrealizować w pierwszej kolejności? O jakie elementy trzeba wzbogacić ideę narodową i na czym powinniśmy się skupić w naszej działalności narodowej?

 

Odp.: Nacjonalizm jako idea rewolucyjna, radykalna musi wyjść do ludzi z programem społecznym. Przykład PIS daje pewną wskazówkę czego oczekują Polacy. I nie jest tu ważne, czy punktem wyjścia będzie jakaś forma socjalizmu, czy Katolicka Nauka Społeczna czy coś innego. Właśnie to powinno być promowane. Wyzwaniem zaś jest dotarcie z tym przekazem do mas i tu rodzi się problem braku kanałów informacyjnych, rozdrobnienia środowiska czy braku środków finansowych.

 

  1. Jakie są szanse i pułapki dla polskiego nacjonalizmu? Co może pozytywnie zdeterminować rozwój idei narodowej w niedaleki przyszłości, a co negatywnie?

 

Odp.: Szansą jest, wbrew pozorom, spore poparcie dla PIS, gdyż w powszechnej opinii ta partia kojarzona jest z patriotyzmem, dbaniem o polski interes narodowy. Oczywiście fani PIS to nie nacjonaliści, ale akurat w tych środowiskach można spotkać ludzi przychylnie patrzących na nacjonalizm. Niestety istnieje spore ryzyko uzależnienie się od środowiska PiSu – dotyczy to małych, lokalnych struktur. Rozwój idei narodowej jest możliwy tylko poprzez konsolidację wielu środowisk. Niekoniecznie tworzenie jednej struktury, ale współpraca i to szeroka. Bez tego jak zwykle skończy się na sztuce dla sztuki i dreptaniu w kółko oraz odpływem aktywnych ludzi.

 

Bogusław Koniuch (pierwszy wydawca "Szturmu")