Wydrukuj tę stronę

Wywiad z greckimi nacjonalistami z ProPatria

Poniżej prezentujemy rozmowę z greckimi nacjonalistami z organizacji ProPatria, którzy byli naszymi gośćmi na Czarnym Bloku 2018.

Opowiedzcie nam co nieco o Waszej organizacji, jej pochodzeniu, misji i głównych działaniach.
ProPatria oparta jest na działaniach metapolitycznych, które mają na celu stworzenie społeczeństwa równoległego - bazującego na nacjonalistycznym modelu życia. Mając te wizję w głowach, 5 lat temu powstała nasza organizacja. Większość z nas jest byłymi członkami innych nacjonalistycznych ugrupowań i partii, niemniej wszystkie z nich były częścią szerokopojętej autonomiczno-nacjonalistycznej sceny greckiej. Sport i sztuki walki są dla nas kluczem do dyscypliny i jedności, których potrzebujemy do czystości umysłu. Głównie skupiamy się na wydarzeniach sportowych oraz działalności na rzecz społeczeństwa, aczkolwiek aktualnie staramy się zaangażować również w działania stricte polityczne.

Jakie są Wasze korzenie ideologiczne? Postaci, które Was inspirują i są kluczowe dla Waszej organizacji?
Jako społeczność wierzymy w nacjonalizm trzeciego tysiąclecia. Nie oglądamy się w tył i próbujemy trzymać się z daleka od błędów przeszłości. Przede wszystkim inspiruje nas ruch nacjonalistyczny ukształtowany przez włoski CasaPound. Oczywiście, wśród nas współistnieje mnóstwo poglądów, od radykalnego patriotyzmu po socjal-nacjonalizm, jednak różnice ideologiczne są niewielkie.  W ciągu ostatniego wieku w Grecji nie pojawiło się zbyt wiele postaci, które możemy uznać za filozofów nacjonalizmu. Jednakże bylibyśmy niesprawiedliwi, gdybyśmy pominęli takie persony jak Ion Dragoumis, Periklis Giannopoulos, Ioannis Sikoutris, Petros Vlastos, czy bardziej współczesnych myślicieli, jak Gerogalas i Dendrinos. Niemniej do dwóch ostatnich odwołujemy się tylko po części. Nasz nacjonalizm utożsamiamy jako kontynuację greckiej cywilizacji antycznej, głównie nawiązujemy do czasów Sparty i Macedonii, chociaż znajdziecie u nas niezliczenie wiele odniesień do różnych greckich filozofów antyku.

 Jaka jest Wasza opinia na temat Reżimu 4 Sierpnia? Czy osoba Joanisa Metaksasa również jest dla Was wzorem?
W zasadzie żadna nacjonalistyczna partia polityczna w Grecji nie może pod względem ideologicznym odrzucić wpływu i elementów nacjonalistycznych Reżimu 4 Sierpnia, który biorąc pod uwagę sytuację polityczną w tamtym okresie, niewątpliwie miał tego ogromne naleciałości. Jednakże mamy sporo obiekcji wobec metod, którymi Metaksas zarządzał ówczesną sytuacją polityczną. Wszyscy doskonale wiedzieli, że Metaksas został zamordowany przez swoich sojuszników, ponieważ pragnął zachować neutralność podczas II wojny światowej, co było solą w oku aliantów. Tak czy inaczej, nacjonalistyczna polityka była zawsze przestrzegana. Możemy rozmawiać godzinami o tym, co Metaksas zrobił dobrze, a co źle.

Jakie są główne problemy współczesnej Grecji i w jaki sposób mogą zostać rozwiązane?
Uważamy, że Grecja posiada takie same problemy, jak reszta Europy: apatia, hipokryzja, bezrobocie, nielegalna imigracja, wymiana populacji, korupcja i mentalność greckiego społeczeństwa. Wszystkie te rzeczy pochodzą z jednego źródła, którym jest panujący w Europie marksizm kulturowy. Szkoły czy rząd, tak naprawdę każda część struktury naszego społeczeństwa jest albo przesiąknięta, albo pod wpływem tegoż zjawiska, oczywiście z paroma różnicami między nimi, szczególnie w kwestii zarządzania gospodarką.

Jak wyglądają realia greckich ruchów nacjonalistycznych?
Nie wiemy, jaki obraz macie w Polsce, ale ruch nacjonalistyczny w Grecji bardzo różni się od reszty podobnych ruchów w Europie. Greckie społeczeństwo jest głęboko konserwatywne i emocjonalne, nie "akceptuje", jednak raczej popiera większość radykalnych opinii.  Ponadto, biorąc pod uwagę naszą historię z państwami-miastami, ciągle trwamy w "konflikcie".  Aktualnie trzecią siłą polityczną jest Złoty Świt, z szacowanym 7 procentowym poparciem, jednak poza odsetkiem parlamentarnym, nie funkcjonuje żadna nacjonalistyczna struktura. W związku z tym, reszta nacjonalistycznych ugrupowań politycznych została uformowana z byłych członków Złotego Świtu, którzy nie zgadzali się z jego działaniami i metodami postępowania. Biorąc pod uwagę spór o nazewnictwo Macedonii oraz ogólny zwrot ku prawicowemu skrzydłu, tradycjonalistycznym oraz konserwatywnym ideom (co jest równie powszechne w Europie), w chwili obecnej widzimy ogromny  potencjał w nowej, kształtującej się nacjonalistycznej fali.

Porozmawiajmy o Czarnym Bloku, który stanowił część tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. Dlaczego zdecydowaliście się przyjechać do Polski?
Przyjechaliśmy do Polski, aby uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości. Otrzymaliśmy również zaproszenie jako prelegenci na konferencję "Europa Przyszłości", która niestety nie doszła do skutku. Jak powiedzieliśmy wcześniej, uważamy, że europejskie narody mają wspólne problemy, poszukujemy kontaktu i współpracy z europejskimi ugrupowaniami. Wierzymy w  Europę Zjednoczonych Narodów.

Jakie wrażenia wywarł na Was Czarny Blok?
Biorąc pod uwagę okoliczności, które napotkały Was (m. in. w dniu samego Marszu), wierzymy, że sama obecność Czarnego Bloku na ulicach była ogromnym sukcesem. Mając na karku policję, udało Wam się stawić opór i pokazać Wasze stanowisko, a to wiele znaczy. Czasy, w których przyszło nam żyć wymagają radykalnych działań i akcje takie jak Czarny Blok naprawdę wiele wnoszą. Koniec końców, musicie walczyć, by istnieć, i właśnie o to chodzi w Bloku!

Czy doświadczyliście, bądź byliście świadkami policyjnych represji wobec organizatorów i uczestników Czarnego Bloku, które miały miejsce przed Marszem?
Tak, doświadczyliśmy tych prześladowań oraz polowania na radykalnych nacjonalistów przez policję i państwo. Wielu nacjonalistów z Europy postrzega rządy PiS jako przyjazne nacjonalizmowi, co jest mylnym przeświadczeniem. Policja i antyterroryści byli ciągle za Wami, gdziekolwiek byście nie poszli. Nawiedzali nad ranem w domach, aresztując pod fałszywymi zarzutami. Ścigali Was nawet w opuszczonych miejscach i mniejszych miejscowościach niedaleko Warszawy, pokazując jednocześnie kogo naprawdę obawia się system.

Czy planujecie współpracować w przyszłości z polskimi nacjonalistami?
Oczywiście. Mamy zamiar działać z naszymi europejskimi pobratymcami,  również i z Wami. Całokształt, nasze dobre stosunki, zrozumienie są dostatecznym powodem do współpracy. Wierzymy, że europejscy nacjonaliści muszą być zjednoczeni w walce, jako że mamy zbliżone problemy oraz wrogów. Z tego powodu, współpraca jest wręcz konieczna.

Ostatnie słowa należą  do Was.
Społeczność ProPatrii chciałaby podziękować polskim braciom i siostrom za ich niesamowitą gościnność i wsparcie. Nasza obecność na listopadowych obchodach w Polsce była wyjątkowym i wiele wnoszącym do naszego ruchu doświadczeniem. Mimo trudności wszystko wyszło bardzo dobrze, a my czujemy się jeszcze mocniej zjednoczeni z polskimi nacjonalistami. Od Aten po Warszawę, walka z Unią Europejską, państwem, antyfaszystami oraz policją nadal trwa. Europa Zjednoczonych Narodów zatriumfuje po raz kolejny. Przyszłość należy do nas.

Z ProPatria rozmawiał Leon Zawada