Pustynny nacjonalizm – działalność i ideologia Frontu Polisario

Sahara Zachodnia jest nie tylko państwem wysoce egzotycznym z polskiego punktu widzenia, ale jest jednocześnie jednym z najbardziej specyficznych państw świata, które jest uznawane jedynie przez kilkadziesiąt państw świata. O pełną niepodległość kraju i uwolnienie się spod okupacji części terytorium przez Maroko walczy Front Polisario, łączący w sobie saharyjski nacjonalizm i islamski socjalizm.

Zależność terytorium Sahary Zachodniej nie jest niczym nowym w historii tego terytorium. W VIII w. jego nieliczna ludność została poddana islamizacji, natomiast w XI w. teren ten został opanowany przez Maroko. Osiem stuleci później Saharę w ramach walki o wpływy państw europejskich w Afryce Północnej zajęli Hiszpanie, którzy stworzyli protektorat, a w 1958 r. pod rządami gen. Francisco Franco oficjalnie nazwali ją Saharą Hiszpańską. Rządy Hiszpanów nie przebiegały jednak spokojnie z powodu buntów ludności oraz niepodporządkowaniu się Europejczykom części saharyjskich plemion, co nastąpiło dopiero w latach 30. XX w. Najpoważniejszym przeciwnikiem Hiszpanów w Saharze Zachodniej i Francuzów w Maroku przed II Wojną Światową był Ma al-'Aynayn, marokański przywódca duchowy, który w 1904 r. ogłosił dżihad przeciwko kolonizatorom mającym zagrażać przede wszystkim religijnym fundamentom państw regionu Maghrebu. Po jego śmierci w 1910 r. walkę z Europejczykami podjęli jego synowie, jednak w 1934 r. buntownicy zostali ostatecznie pokonani. W latach 1956-1958 w Maroku wybuchło kolejne powstanie przeciwko francuskim i hiszpańskim okupantom zakończone niepodległością Maroka. Hiszpanie nie wycofali się jednak z Sahary Zachodniej, gdzie zaczął rozwijać się ruch nacjonalistyczny.

Przeciwko Hiszpanom i Marokańczykom

Terytorium Sahary Zachodniej z racji niesprzyjających warunków klimatycznych nigdy nie było zamieszkiwane przez dużą liczbę ludności, znacząco odstając pod tym względem od terenów Maroka, stąd bunty przeciwko kolonialnej władzy nie przeistoczyły się nigdy w poważne powstanie. Prawdziwy ruch niepodległościowy, nazywany też po prostu saharyjskim nacjonalizmem, zainicjował dopiero dziennikarz i nauczyciel Koranu, Muhammad Bassiri. W 1966 r. założył on gazetę „Al-Shihab” oraz Ruch na rzecz Wyzwolenia Saguia al.-Hamra i Wadi al.-Dhahab. Organizacja stawiająca sobie jako główny cel wyrzucenie Hiszpanów z Sahary Zachodniej ujawniła się dopiero w 1970 r., kiedy jej działacze i zwolennicy zorganizowali manifestację w mieście Al-Ujun w północnej części kraju, chcąc przekazać petycję do hiszpańskich władz. Protest został rozpędzony przez hiszpańską Legię Cudzoziemską, która otworzyła ogień do saharyjskich nacjonalistów i zabiła kilkanaście osób, następnie prowadząc akcję pacyfikacji struktur ruchu na całym obszarze ówczesnej Sahary Hiszpańskiej. Sam Bassiri został aresztowany przez Hiszpanów i oficjalnie 17 czerwca 1970 r. „zaginął w areszcie”, przez co do dzisiaj jest uważany za pierwszego męczennika za niepodległość Sahary Zachodniej. Kolejną organizacją walczącą o saharyjską suwerenność stał się Ludowy Front Wyzwolenia Sakiji al-Hamry i Río de Oro, który jest lepiej znany jako Front Polisario. Oficjalnie powstał on 10 maja 1973 r. i od początku postulował zbrojną walkę przeciwko hiszpańskiej okupacji. Dziesięć dni po założeniu organizacji przeprowadziła ona zresztą swój pierwszy atak na funkcjonariuszy Tropas Nómadas, będących siłą pomocniczą kolonizatorów, złożoną z przedstawicieli saharyjskich plemion. Większość członków Tropas Nómadas przeszła na stronę Frontu Polisario na początku 1975 r. wspomagając tym samym nacjonalistów bronią oraz doświadczeniem wojskowym. Rok później Hiszpanie postanowili wycofać się z Sahary Zachodniej na mocy porozumienia w Madrycie z Marokiem i Mauretanią, wymuszonego zresztą przez tzw. „Zielony Marsz” czyli akcję marokańskiego rządu polegającą na wysłaniu kilka km w głąb terytorium Sahary Zachodniej blisko 350 tys. Marokańczyków, domagających się przekazania spornego terytorium władzom Maroka. Ostatecznie Saharą Zachodnią podzieliły się między sobą Maroko i Mauretania, jednak nacjonaliści ogłosili powstanie na kontrolowanych przez siebie terytoriach Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej. Front Polisario i jego zwolennicy musieli zmagać się więc obecnie z kolejnymi wrogami, którzy zostali dodatkowo w latach 1977-1978 wsparci przez Francję. Walka z Frontem polegająca m.in. na zrzucaniu przez Marokańczyków napalmu na saharyjskie wsie spowodowała nie tylko śmierć wielu mieszkańców kraju, ale także ich ucieczkę do Algierii, gdzie do dzisiaj istnieją obozy dla uchodźców, a w największym z nich czyli w Tindouf (leżącym w strategicznym położeniu przy granicach z Marokiem, Mauretanią i Saharą Zachodnią) toczy się obecnie życie polityczne Saharyjczyków. Bojownicy Frontu Polisario mogli liczyć w swojej walce na wsparcie Algierii i Libii, natomiast w 1979 r. spośród jego wcześniejszych przeciwników na placu boju zostali jedynie Marokańczycy, ponieważ Mauretania po wojskowym zamachu stanu wycofała się z terytoriów Sahary Zachodniej i uznała jej niepodległość w 1984 r. Wojnę z Frontem Polisario kontynuowało więc same Maroko, które musiało liczyć się w tym względzie z faktem wsparcia Frontu przez Algierię i Libię, a zwłaszcza ten pierwszy kraj pozostający w konflikcie granicznym z Marokańczykami chcącymi w latach 60. XX w. zająć dwie algierskie prowincje przygraniczne. W 1981 r. Marokańczycy wybudowali natomiast mur, który dzielił terytorium Sahary Zachodniej na te znajdujące się pod marokańską okupacją oraz te zajmowane przez Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną, przy czym dużą rolę w jego budowie odegrał Izrael, który dzięki temu doświadczeniu rozpoczął później konstrukcję własnego ogrodzenia skierowanego przeciwko Palestyńczykom. Jednocześnie marokańska monarchia była krytykowana za swoje działania przez inne państwa afrykańskie (Organizacja Jedności Afrykańskiej przyjęła Saharę Zachodnią w poczet swoich członków w 1982 r.), otrzymując wsparcie od Arabii Saudyjskiej, Francji i Stanów Zjednoczonych. Przez całe lata 80. XX w. Front Polisario kontynuował swoje działania zbrojne, polegające przede wszystkim na działaniach partyzanckich i ostrzale terytorium kontrolowanego przez marokańską armię. Rozejm w trwającej wojnie został podpisany dopiero w 1991 r. Był on możliwy przez przyjęcie przez obie strony w 1988 r. planu pokojowego ONZ, nad którym pieczę stanowi MINURSO czyli misja pokojowa ONZ, która nie spowodowała jednak wycofania się obu państw ze swoich roszczeń. Poza zakończeniem działań militarnych, rozejm gwarantował przeprowadzenie referendum na temat niepodległości Sahary Zachodniej, jednak do dzisiaj nie zostało ono przeprowadzone. Choć Front dalej posiada swoje oddziały militarne, nie prowadzi już działalności zbrojnej i potępia metody terrorystyczne, co jest w dużej mierze związane również ze światowymi przemianami po 1989 r. Saharyjscy bojownicy przestali mieć wówczas wsparcie Libii pogrążonej we własnych problemach, a także Związku Radzieckiego, który przestał istnieć i tym samym wspierać Algierię oraz wysyłać oficerów szkolących zbrojne ramie Frontu. Mimo pewnych pokojowych działań marokańskiej monarchii i wdrożenia przez nią reform mających poprawić byt mieszkańców Sahary Zachodniej, Front Polisario dalej prowadzi swoją działalność. Władze Sahary Zachodniej i jej parlament rezygnują jednak w algierskim Tinduf, sprawując władzę jednopartyjną, która ma przekształcić się w system demokratyczny dopiero po uzyskaniu niepodległości. Sprawujący władzę od 1976 r. prezydent Muhammad Abdul Aziz jest zresztą uznawany za szczerego demokratę i cieszy się dużym poparciem wśród saharyjskiej ludności

Saharyjski nacjonalizm

Front Polisario jako naczelny punkt swojej ideologii obrał oczywiście odzyskanie niepodległości, które jest nadrzędne wobec pozostałych sporów politycznych. Nie oznacza to jednak, że ugrupowanie nie posiada określonych ram ideologicznych. Powstało ono bowiem pod koniec fali popularności ideologii panarabskiej (dużą rolę odegrało w tym wsparcie z Libii rządzonej przez Muammara al-Kadaffiego), co symbolizuje zresztą flaga Sahary Zachodniej, która w porównaniu do sztandaru Autonomii Palestyńskiej zawiera również symbol półksiężyca. Front w swoich początkach odwoływał się zresztą właśnie do ideologii Organizacji Wyzwolenia Palestyny, nawiązując zresztą współpracę z głównym wówczas ugrupowaniem walczącym o palestyńską niezależność. Front opowiadał się więc za jednością arabską i podkreślał swoją przynależność do tego kręgu kulturowego, przejmując również z panarabizmu niechęć do rządów monarchistycznych. Było to oczywiście związane z faktem, iż największym przeciwnikiem Saharyjczyków były wpierw dyktatorskie rządy hiszpańskiego gen. Franco, a po wycofaniu się Hiszpanów siły trwającej do dziś marokańskiej monarchii absolutnej. Hołdując więc w swoim początkowym okresie arabskiemu nacjonalizmowi mającemu również związku z socjalizmem, Front Polisario współpracował z innymi światowymi ugrupowaniami socjalistycznymi. Do dzisiaj Front przynależy zresztą do dwóch międzynarodowych organizacji. Od początku jego działalności, a więc od 2013 r. jest członkiem socjaldemokratycznego Sojuszu Postępowego, natomiast od 2008 r. ma status członka-obserwatora Międzynarodówki Socjalistycznej. Przynależność ta również ma związek z opozycją wobec Maroka, które utożsamiane jest z królem Muhammadem VI zajmującym według różnych szacunków 25. miejsce wśród najbogatszych polityków świata, choć Marokańczycy z powodu złej sytuacji gospodarczej próbują emigrować do Europy. Maroko zostało zresztą dotknięte w 2011 r. protestami wpisującymi się w „Arabską Wiosnę”. Demonstranci protestowali wówczas przeciwko wysokiemu bezrobociu, złej sytuacji gospodarczej, powszechnej korupcji, brakowi gwarantowanej płacy minimalnej oraz autokratycznym rządom. Protesty odbyły się także w Saharze Zachodniej i były w dużej mierze inicjowane przez Front Polisario, lecz ich efektem było jedynie uznanie przez marokańską monarchię saharyjskiej wersji języka arabskiego za jeden z języków urzędowych. Choć Front nie posiada jednoznacznego programu i utożsamia się go po prostu z głównymi założeniami panarabizmu i demokratycznego socjalizmu, za jego manifest ideowy można uznać konstytucję kraju, który jest przecież rządzony jednopartyjnie. Obecna wersja ustawy zasadniczej pochodząca z 1991 r. wskazuje na odejście od pewnych założeń z radykalnych początków Frontu Polisario. W preambule konstytucji można bowiem przeczytać, że Sahara Zachodnia akceptuje zasady praw człowieka zapisane w międzynarodowych umowach, opowiada się za wolnością osobistą i suwerennością ludu, wierzy w budowę Wielkiego Maghrebu, a przy tym jednocześnie również w umacnianie jedności afrykańskiej oraz jedności narodu arabskiego. W dalszych zapisach ustawy zasadniczej widać natomiast wyraźnie, że Front jest ugrupowaniem działającym w ramach islamskiego społeczeństwa, stąd ustawodawstwo w niepodległej Saharze Zachodniej stanowione będzie na zasadach islamu jako religii państwowej i źródle przepisów prawnych . Świadczy o tym również zapis o rodzinie jako podstawie społeczeństwa, która musi opierać się jednocześnie na wartościach i etyce islamu. Saharyjczycy są bowiem w 99 proc. wyznawcami sunnickiego odłamu islamu, choć dużo łagodniejszej od jego wersji znanej choćby z Arabii Saudyjskiej czy części państw afrykańskich. Specyfika islamu w Saharze Zachodniej jest związana przede wszystkim z dawnym koczowniczym trybem życia tamtejszych plemion i przystosowania praktyk religijnych do lokalnych tradycji. Jeśli chodzi o gospodarkę to w tej kwestii poglądy Frontu znacząco się zmieniły. Choć ugrupowanie jest członkiem lewicowych międzynarodówek to obecnie w ustawie zasadniczej widnieje zapis o Saharze Zachodniej jako gospodarce rynkowej, co nigdy nie występowało w programach partii odwołujących się do demokratycznego socjalizmu. Warto przy tym pamiętać, że terytorium Sahary jest tak ważne dla Maroka nie tylko z powodu położenia geopolitycznego, ale duży wpływ na politykę Rabatu ma fakt istnienia tam złóż surowców naturalnych. Sahara Zachodnia nie jest więc jedynie terytorium o pustynnym charakterze, lecz znajduje się tam niemal cała tablica Mendelejewa, a przede wszystkim jedne z najbogatszych na świecie pokładów fosforytów.

Struktura i organizacja

Ugrupowanie kontroluje życie polityczne mieszkańców Sahary Zachodniej i osób przebywających w obozach dla uchodźców, stąd struktura partyjna ma duży wpływ na kształt saharyjskiej administracji. Front na przestrzeni lat zmienił swoje oblicze, stąd jego struktura mocno ewoluowała od powstania w 1973 r., kiedy jego działacze prowadzili głównie działalność zbrojną. Reforma kształtu formacji zakończyła się de facto w 1991 r. Od początku powstania na czele Frontu stał sekretarz generalny, który kieruje Sekretariatem Narodowym będącym organem decyzyjnym zarządzającym partią pomiędzy jej kongresami. Sekretariat podzielony jest na kilka komisji zajmujących się m.in. zagadnieniami obronności i stosunków zagranicznych, a w jego skład wchodzi również 11 tajnych wysłanników na tereny okupowane przez Marokańczyków. Ugrupowanie posiada także własny związek zawodowy (jest członkiem Światowej Federacji Związków Zawodowych i Organizacji Jedności Afrykańskich Związków Zawodowych), organizację młodzieżową oraz kobiecą. Zbrojnym skrzydłem Frontu jest Saharyjska Ludowa Armia Wyzwolenia (SPLA) licząca obecnie kilka tys. żołnierzy, choć należy przy tym zaznaczyć, iż w obozach dla uchodźców szkoleniu wojskowemu poddawani są mężczyźni i kobiety w wieku 18 lat. Zasoby armii są jednak mocno przestarzałe, bowiem składa się na nie sprzęt wojskowy wyprodukowany jeszcze przez Związek Radziecki i przekazany Saharyjczykom przez Algierię, a także ten zdobyty w trakcie walk z Marokiem i Mauretanią ponad trzydzieści lat temu. Jeśli chodzi o administrację to Saharą Zachodnią i uchodźcami poza krajem rządzi Saharyjska Rada Narodowa, powołana do życia już w 1976 r. W jej skład poza władzami Frontu Polisario wchodzą wybieralni przedstawiciele z poszczególnych dystryktów. Ustrój polityczny Sahary Zachodniej charakteryzuje się więc trójpodziałem władzy, w którym Saharyjska Rada Narodowa pełni funkcję legislacyjną, prezydent i premier wykonawczą, do czego dochodzi sądownictwo łączące w sobie tradycje prawa europejskiego oraz zasad islamu. W przeszłości sporą siłą dysponowały saharyjskie służby bezpieczeństwa, które infiltrowały zwłaszcza obozy dla uchodźców w poszukiwaniu agentów Maroka, choć były one też oskarżane o stosowanie tego argumentu do przeprowadzania czystek politycznych. Na terenach obozów działają szkoły, które wraz z emancypacją kobiet mają za zadanie modernizację saharyjskiego społeczeństwa i zapewnienie mu lepszych warunków od tych znanych z czasów hiszpańskiej kolonizacji i marokańskiej okupacji.

Krytyka

Wspomniane oskarżenia o używanie służb do przeprowadzania czystek politycznych wskazują, że w społeczno-politycznym organizmie Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej brak sielanki nie wynika jedynie z konfliktu z Marokańczykami. Władze są co prawda chwalone za niebywały wysiłek organizacji życia saharyjskiej społeczności, zwłaszcza w obozach dla uchodźców, jednak już w latach 80. XX w. działania Frontu Polisario zostały poddane krytyce. Z ugrupowania odeszło wówczas kilkadziesiąt ważnych działaczy, a wśród nich założyciele Frontu oraz członkowie najwyższych władz Sahary Zachodniej. Większość z nich opuściła obozy dla uchodźców w Algierii i powróciła na tereny zajęte przez Marokańczyków i część z nich propaguje obecnie pogląd sprowadzający się do uznania Sahary za południową prowincję Maroka. Byli działacze Frontu krytykowali go przede wszystkim za łamanie praw człowieka, nadużycia władzy, szantażowanie uchodźców, marnotrawienie pomocy finansowej oraz zbytnią zależność od władz Algierii. W kolejnym dziesięcioleciu wśród uciekinierów z terytoriów Sahary Zachodniej, liczących na szybkie przeprowadzenie referendum przewidzianego w rozejmie z 1991 r., zaczęły natomiast rozwijać się stare konflikty plemienne, powrót do porzuconych wcześniej zwyczajów, a także pogoń za pieniądzem i rozwój czarnego rynku. Do najpoważniejszej krytyki kierownictwa Frontu Polisario doszło jednak w 2004 r., kiedy część aktywistów partii zapewniających o posiadaniu sporych wpływów w obozach dla uchodźców oraz wśród diaspory w Maroku, Mauretanii, Hiszpanii, Francji i innych krajach europejskich, ogłosiła „Odezwę do wszystkich saharyjskich nacjonalistów” podpisując ją nazwą Front Polisario Khat al-Shahid. W oświadczeniu krytykowano brak postępu w walce o niepodległość Sahary i niechęć do konfrontacji z Marokiem i ONZ, brak inicjatyw mających doprowadzić do rozwoju ruchu, pozostawienie weteranów wojennych i rodzin ofiar męczenników na pastwę losu, używanie władzy państwowej do osiągania osobistych korzyści przez kierownictwo Frontu Polisario, a zwłaszcza prezydenta Abdul Aziza, który dodatkowo został oskarżony o klientelizm, brak strategii międzynarodowej i podejmowanie negocjacji zapominając o ofierze walczących o saharyjską niepodległość. Frakcja uważa się więc za skrzydło reformatorskie i nawołuje do powrotu do korzeni zbrojnych ruchu. Faktem jest, że Front Polisario w ostatnich latach ograniczył swoją działalność do zwoływania kongresów i nie zaproponował żadnych konkretnych zmian, zbyt mocno wierząc w możliwość rozstrzygnięcia konfliktu przez ONZ.

Co dalej?

Niepodległość Sahary Zachodniej wydaje się pozostawać jedynie w sferze marzeń liderów Frontu Polisario. W XXI w. przygotowano kilka planów mających zakończyć trwający w tym regionie impas, wśród których były też dokumenty przyjęte przez ONZ, jednak nie doczekały się one realizacji. Maroko nie chce się bowiem zgodzić na referendum niepodległościowe. Głosowania ludności zawsze nie są mile widziane przez monarchów absolutnych, a dodatkowo Maroko może w tym względzie liczyć na zachodnich sojuszników, którzy przymykają oko na łamanie praw człowieka przez tamtejsze władze, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę interesy Francuzów w tym regionie. O pozycji Marokańczyków najlepiej świadczył fakt, iż w marcu br. kiedy na polecenie rządu Saharę Zachodnią opuścili członkowie misji pokojowej ONZ, bowiem król Muhammad VI uznał, że sekretarz generalny ONZ nie jest już obiektywny w marokańsko-saharyjskim sporze. Wszystko zależy więc od zachodnich mocarstw, które jednak „demokratyzacją” Maroka nie są specjalnie zainteresowane…

Marcin Żyro